haha! jakbym widziała siebie. PS. Tobie też łatwiej kupić drogi materiał niż drogi ciuch? Bo ja już powoli szukam jakiejś grupy anonimowych zbieraczy tkanin:(.
ha! T GAZ z chęcią Cię przyjmie w swoje szeregi... bo to o to właśnie chodzi, że wszędzie się widzi okazję...a to w Ikei tani materiał (no przecież się przyda), a to na lumpie łaszek (no przecież deseń pierwsza klasa). Zakup materiału to nie kwestia przyjemności, to konieczność (bo ktoś nam wykupi)...:P
rozbawiła mnie twoja radość z na tych zdjęciach już cię lubię :)w sklepie z materiałami mam podobnie rozbiegane oczy, szybsze bicie serca czy to jest normalne? a miejsce pracy twórczej zawsze musi być zagracone tak przynajmniej tłumaczę M kiedy czepia się że wszędzie walają się moje szmaty :D
Nie na darmo się mówi : "gdzie drwa rąbią tam wióry lecą" ... czy coś w tym rodzaju ... więc braku zagracenia się nie spodziewaj :) :) :) Pozdrawiam :)
no to łączę się z Tobą :) u mnie też totalne zagracenie pudełka a niteczkami, dodatkami krawieckimi, szafa, z której wysypują się dziwacznie ułożone materiały, a zakupy tkanin zawsze dobrze na mnie działają, nieco gorzej na moja kieszeń, niestety
Witaj znów :)
OdpowiedzUsuńOoo, jesteś :)
OdpowiedzUsuńFajowo :)
*♥*
OdpowiedzUsuńświetnie zrobiony post ;) i na każdym zdjęciu się uśmiechasz , widać , że to lubisz ;) Dziękuje za odwiedziny i komentarz ;)
OdpowiedzUsuńhaha! jakbym widziała siebie. PS. Tobie też łatwiej kupić drogi materiał niż drogi ciuch? Bo ja już powoli szukam jakiejś grupy anonimowych zbieraczy tkanin:(.
OdpowiedzUsuńha! T GAZ z chęcią Cię przyjmie w swoje szeregi... bo to o to właśnie chodzi, że wszędzie się widzi okazję...a to w Ikei tani materiał (no przecież się przyda), a to na lumpie łaszek (no przecież deseń pierwsza klasa). Zakup materiału to nie kwestia przyjemności, to konieczność (bo ktoś nam wykupi)...:P
OdpowiedzUsuńrozbawiła mnie twoja radość z na tych zdjęciach już cię lubię :)w sklepie z materiałami mam podobnie rozbiegane oczy, szybsze bicie serca czy to jest normalne? a miejsce pracy twórczej zawsze musi być zagracone tak przynajmniej tłumaczę M kiedy czepia się że wszędzie walają się moje szmaty :D
OdpowiedzUsuńPodpisuję sie pod tym ;) nie ma to jak zakupy tkaninowe ;)
OdpowiedzUsuńNie na darmo się mówi : "gdzie drwa rąbią tam wióry lecą" ... czy coś w tym rodzaju ... więc braku zagracenia się nie spodziewaj :) :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
no to łączę się z Tobą :) u mnie też totalne zagracenie pudełka a niteczkami, dodatkami krawieckimi, szafa, z której wysypują się dziwacznie ułożone materiały,
OdpowiedzUsuńa zakupy tkanin zawsze dobrze na mnie działają, nieco gorzej na moja kieszeń, niestety
Bardzo podoba mi się Twoja strona :) Szczególnie portret! A radość z łowów na tkaninach rozumiem DOSKONALE ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, El clavel
Mam ten sam problem z pokojem!!
OdpowiedzUsuń