Dekatyzuję materiał i piorę kolorowe rzeczy. Otwieram bęben. Zaczęłam się histerycznie śmiać na zmianę z płaczem. oto ZÓŁTA dzianina. Na SŁOŃCE. Gdybym chciała, tak równo by mi się nie zafarbował. jestem człowiek-nieszczęście. Dziękuję za uwagę.
Idę pobawić
się w futurystę.
Jaja!, ale wbrew pozorom moze fajnie wygladac:) np. na czarnym tle:)
OdpowiedzUsuńladnie odbije:) pozdrawiam cieplo:)
;))) no teraz to moge;)
OdpowiedzUsuńkolor rewelka!!
OdpowiedzUsuńAle słońca to ja z niego nie uszyję.
Usuńhistoria niezła, heh....ale nie jest źle- kolor świetny ;)
OdpowiedzUsuńa przypomniałam sobie ze jak byłam mala i nie umiałam czegoś dobrze narysować to mówiłam- "wiesz mamo, bo musisz sobie wyobrazić ze ten pies ma rogi i wtedy będzie krową ;)"...polecam ten sposób, hihi ;)
Fak, kolor ładny, coś wykombinujesz :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie po odp. :)
Kochana kolor to szałowy! :) Jakbym zrobiła z niego czapkę dla Jaśka to nie ma bata żeby się zgubił nawet na wiecu w Krakowie :):):)
OdpowiedzUsuń