Pozwólcie, że zacznę od rzeczy latających nocą: Widzicie! Takie cudo znalazłam rano w łazience. Oczywiście do szklaneczki i do piwnicy aby było mu ciemno, chłodno i w ogóle bardzo dobrze.
Teraz kolej się pochwalić małą, naprawdę małą częścią tego, co tworzę i jestem tak zajęta, że dawno nie mogłam się zebrać by coś napisać sensownego. Jednak od kwietnia mam nową muzę. I nie jest to moja Żon, ale właśnie Ta Panienka! Kim Novak podrzuca mi artykuły i zdjęcia, tak piękne, że nie mogę się na nie napatrzeć, a pomysły gdy z nią rozmawiam, niemal wysypują mi się z rękawa! Nie nadążam na wprawianiu ich nawet w życie. Otóż teraz, tą torebkę-sowę szyję właśnie dla Niej. Chyba nigdy się tak nie namęczyłam nad niczym jak nad tym do tej pory. Miętowa z oczkami z polaru i ręcznie malowanymi tęczówkami, z wypukłymi sennymi powiekami, ze skórzanym noskiem i "piórami" z tiulu. I ma jeszcze skrzydełka z tyłu! Jak Owa Panienka przyjedzie do mnie na Kraniec Świata, to obiecała, że cytuję: "Te cuda, które dla mnie zrobisz, sfotografuję".
(Oczywiście, torba jeszcze nie jest gotowa, ale tylko pasek, pikowanie podszewki i zamek i już! Na zdjęciu nie widać również powiek, niestety jeszcze jak robiłam zdjęcia nie przyszyłam ich)
A to jest moja zdobycz. Kawał Materiału za 1zł w Dyskoncie, z którego szyję się spódniczka, komin ocieplany na jesień i będzie podszewka do dwóch kopertówek maxi. No, i jeszcze jest w powijakach, ale już niedługo!
Czekam na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńPiękna sówka, nie mogę się doczekać aż będzie skończona. A ten materiał jest prześliczny. Chciałabym komin z takiego materiału..
OdpowiedzUsuńKomin. Komin. Wiesz, ten materiał ma dwie grubości i podobno się nie mnie, ale to nieprawda. Nie wiem jakby się układał. Ale mogę spróbować. No, nie wiem dla kogo, ale mogę ;P
UsuńMyślę, że Twoja Żon mogłaby być zadowolona :)
UsuńMojej Żon już nie ma.
UsuńCześć ;) mam dla Ciebie przygotować prezent z wymianki z wierszem, byłoby świetnie jeśli podpowiedziałabyś co chcesz dostać ;) zajrzyj do mnie i napisz ;)
OdpowiedzUsuńMegalomanka do potęgi entej.
OdpowiedzUsuńEgoistka. Pragmatyk. Maksymalistka ale megalomanka, to o sobie jeszcze nie słyszałam. Zapiszę do listy pod nazwą: Droga życia numer 6.
OdpowiedzUsuńZawsze musi być ten pierwszy raz. Drogi życiowe zapisuj na metce miętowej spódnicy.
OdpowiedzUsuńJak widać zapał minął nawet do bloga...
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać efektu końcowego, zapowiada się bardzo fajnie ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się super.Jestem ciekawa efektu koncowego!
OdpowiedzUsuń