Dowiedziawszy się od Bebeluszka, że jest robótka myślałam dzień i noc co mogę na nią zrobić. Niestety nie udało mi się wszystkich planów zrealizować, bo na horyzoncie majaczył mi się Baboland, jak wiecie. Byłam w stanie zadziwić Pana Michała z Rodzinki końcowej. Oto ŚWINIA.
...i już bardzo dawno do niego pojechała.
zaiste zacny to kawał wieprzowinki!!!
OdpowiedzUsuńNie do jedzenia. Ja jarosz jestem.
Usuńświnkers rozbrajający ;)
OdpowiedzUsuńMoże i świnia ale jaka urocza....
OdpowiedzUsuńProsiak super!
OdpowiedzUsuńJaki słodki prosiaczek ^^
OdpowiedzUsuńładna sztuka :)
OdpowiedzUsuńjaki uroczy różowy prosiak!
OdpowiedzUsuńsłodziutki, mięciutki i w ogóle super :)
Milusi :)
OdpowiedzUsuńwow przesłodki
OdpowiedzUsuńszczęśliwego Nowego Roku
pozdrawiam
dobra Świnia nie jest zła ;) wszystkiego najlepszego na nowy Rok ;*
OdpowiedzUsuńHa jaka fajna ta świnka:)
OdpowiedzUsuńprzywiódł mnie tu uroczy baner (taki ładny, że aż się chciało kliknąć!) z candy z jakiegoś bloga, na cukierki się spóźniłam (a żałuję, bo pięęęękneee), ale chociaż super bloga odkryłam! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
o jaka czadowa świnia vel Prosiak :) super, jakoś tak naprawdę fajowo wygląda :)
OdpowiedzUsuń